By: Simon Young
Photo: David Bergman
JARED LETO
30 SECONDS TO MARS
MÓJ ROK
był "obłędny"...
Jaki był twój rok 2009?
Rok 2009 był świetny. Był obłędny, poważnie obłędny. Gdyby tylko ludzie wiedzieli, co tak naprawdę się działo, mój Boże! Był czas, gdy było świetnie, ale również gdy było trudno. Czasami dobro i zło współgrają ze sobą. Ale było wiele jasnych punktów - koncerty były wspaniałe, skończyliśmy i wydaliśmy płytę, zrobiliśmy wideoklip do "Kings And Queens". Nasi fani zareagowali bardzo dobrze na nowe piosenki, to ekscytujące.
Wydanie nowej płyty, "This Is War" to miły sposób na zakończenie roku, nieprawdaż?
Tak. To fajny prezent na Gwiazdkę dla nas, cieszymy się, że mogliśmy wydać ten album. Zrezygnowanie z prawa własności do albumu i wydanie go, przyniosło w pewnym sensie ulgę. Kiedy jesteśmy starsi, zdajemy sobie sprawę, że dawanie bardziej nagradza, jest ważniejsze i daje więcej nam samym. Słyszymy tego typu rzeczy przez całe życie, ale okazuje się, że jest to prawda.
Sprawy nieprzyjemne do odnotowania?
Było kilka takich spraw, które możemy odnotować, ale teraz nie będę teraz o nich mówił. W tym roku zdarzyło się kilka osobistych spraw, kilka wręcz brutalnych. (Długa pauza). Takie jest życie, nieprawdaż?
Jakieś dziwne incydenty z fanami?
Było w tym roku kilka tego typu, niesamowitych wydarzeń związanych z fanami, ale większość z nich była naprawdę pozytywna.
Nie mieliście sytuacji związanej z prześladowcą? To musiało być dość przerażające. Jaki miało to na Ciebie wpływ?
Nie miało. Nie myślę o tym. Nie jest dobrze mieć tego typu obsesję. W życiu wszystko może się zdarzyć, wszędzie i w każdym czasie. Przygotowałem się... Wszyscy odejdziemy, prawda?
Też prawda, więc kto był twoim bohaterem roku?
Ludzie, którzy pojawiali się na naszych koncertach na wózkach inwalidzkich i inni niepełnosprawni. Fakt, że znaleźli sposób, aby żyć własnym życiem i ciągle mają siłę, dzielnie przychodzą na koncerty. To zapewne nie jest łatwe dla tych ludzi i wyobrażam sobie jakie frustrujące. To dość niesamowite i inspirujące. Inni bohaterowie, to ci z Echelonu [fan clubu zespołu], którzy budowali domy dla fundacji Habitat For Humanity [dla skrzywdzonych przez los rodzin]. Ludzie, którzy podejmują się wykonania takiej inicjatywy również są dla mnie bohaterami.
Jak wyglądają typowe Święta w rodzinie Leto?
To czas bardzo spokojny, jakby wyciszenia. Kilka chwil, kiedy nie muszę tak ciężko pracować, bo nikt nie pracuje. Mam swój spokój i ciszę. Czy byłem jednym z tych dzieci, które w święta wcześnie rano wstają? O tak, przetrząsałem prezenty! Mój brat [Shannon, perkusista], zawsze znalazł sposób, aby otworzyć prezent tak, by nikt nie zauważył i zamknąć z powrotem. Nigdy nie mógł się doczekać. Zawsze byłem lepszy w odwlekaniu przyjemności. To wielkie święta dla nas i na ogół popadamy w olbrzymią przesadę.
Zostawiasz zakupy na ostatnią chwilę?
Na pewno. Nie będzie mnie w domu do 22 grudnia, wiec...
Jesteś wegetarianinem, więc z czego składa się twój świąteczny obiad?
Z indyka wytworzonego z tofu. Ma taką samą konsystencję.
Jeśli miałbym kupić Tobie świąteczny prezent, to czego powinienem szukać?
Wyspy. Czy zadowoliłby mnie brzydki sweter [np. pulower]? Tak. Zawsze kończy się na tym, że dostaję skarpetki... Skarpetki to prezent-podstawa. Nie myślę za bardzo, co potrzebuję. Nie jestem jakimś wielkim konsumentem. Jestem wdzięczny za to, co mam.
Jak będziesz świętował Nowy Rok?
Jeszcze nie wiem. Spróbuję coś wymyślić - jestem najgorszy w planowaniu własnego urlopu, ponieważ nie zobowiążę się do niego, aż do ostatniej minuty.
Czy będziesz robił jakieś noworoczne postanowienia na 1-szy dzień Nowego Roku?
Nie miało. Nie myślę o tym. Nie jest dobrze mieć tego typu obsesję. W życiu wszystko może się zdarzyć, wszędzie i w każdym czasie. Przygotowałem się... Wszyscy odejdziemy, prawda?
Też prawda, więc kto był twoim bohaterem roku?
Ludzie, którzy pojawiali się na naszych koncertach na wózkach inwalidzkich i inni niepełnosprawni. Fakt, że znaleźli sposób, aby żyć własnym życiem i ciągle mają siłę, dzielnie przychodzą na koncerty. To zapewne nie jest łatwe dla tych ludzi i wyobrażam sobie jakie frustrujące. To dość niesamowite i inspirujące. Inni bohaterowie, to ci z Echelonu [fan clubu zespołu], którzy budowali domy dla fundacji Habitat For Humanity [dla skrzywdzonych przez los rodzin]. Ludzie, którzy podejmują się wykonania takiej inicjatywy również są dla mnie bohaterami.
Jak wyglądają typowe Święta w rodzinie Leto?
To czas bardzo spokojny, jakby wyciszenia. Kilka chwil, kiedy nie muszę tak ciężko pracować, bo nikt nie pracuje. Mam swój spokój i ciszę. Czy byłem jednym z tych dzieci, które w święta wcześnie rano wstają? O tak, przetrząsałem prezenty! Mój brat [Shannon, perkusista], zawsze znalazł sposób, aby otworzyć prezent tak, by nikt nie zauważył i zamknąć z powrotem. Nigdy nie mógł się doczekać. Zawsze byłem lepszy w odwlekaniu przyjemności. To wielkie święta dla nas i na ogół popadamy w olbrzymią przesadę.
Zostawiasz zakupy na ostatnią chwilę?
Na pewno. Nie będzie mnie w domu do 22 grudnia, wiec...
Jesteś wegetarianinem, więc z czego składa się twój świąteczny obiad?
Z indyka wytworzonego z tofu. Ma taką samą konsystencję.
Jeśli miałbym kupić Tobie świąteczny prezent, to czego powinienem szukać?
Wyspy. Czy zadowoliłby mnie brzydki sweter [np. pulower]? Tak. Zawsze kończy się na tym, że dostaję skarpetki... Skarpetki to prezent-podstawa. Nie myślę za bardzo, co potrzebuję. Nie jestem jakimś wielkim konsumentem. Jestem wdzięczny za to, co mam.
Jak będziesz świętował Nowy Rok?
Jeszcze nie wiem. Spróbuję coś wymyślić - jestem najgorszy w planowaniu własnego urlopu, ponieważ nie zobowiążę się do niego, aż do ostatniej minuty.
Czy będziesz robił jakieś noworoczne postanowienia na 1-szy dzień Nowego Roku?
Tak. Zawsze można dużo poprawić. Równie dobrze można starać się ze wszystkich swoich sił, by być przyzwoitym człowiekiem i czynić lepszym wszystko to, za co jest się odpowiedzialnym. Bardzo chciałbym znaleźć czas na rozwijanie moich zainteresowań i robienie innych rzeczy, tak jak na przykład praca społeczna i praca na rzecz środowiska. Chciałbym znaleźć więcej czasu, by to zrobić.
tłumaczenie: mary
źródło: Kerrang!
wywiad świetny, dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńfragment o świętach mnie rozczulił :D