czwartek, 31 grudnia 2009

2009/12/31 Biuletyn nr 15


Słońce wznoszące się nad stokami Gór Skalistych.



W tym tygodniu - 31/12/2009

Szczęśliwego Nowego Roku od MARSA!

Nadeszły końcowe dni roku 2009 i Thirty Seconds to Mars robią sobie przerwę przed rozpoczęciem światowej trasy w roku 2010, która swój początek będzie miała już w lutym.

Na początku miesiąca magazyn The Guardian przeprowadził z Jaredem wywiad. Jeśli nie mieliście szansy jego przeczytania, kliknijcie w poniższy obrazek [ALBO ODWIEDŹCIE LINK Z TŁUMACZENIEM Z NASZEGO BLOGA - KLIK].

Jared's Interview with The Guardian
Również w zeszłym tygodniu pojawił się artykuł na Spinner.com na temat Faces of Marsi w jaki sposób ludzie na całym świecie handlują płytami. Klikajcie na poniższy obrazek aby zobaczyć wideo dołączone do artykułu.
Pomóżcie nam rozpowszechnić wiadomość na świecie o nowym albumie Thirty Seconds to Mars, This Is War. Poniżej znajduje się link do 12-stu Kroków do Marsa, których możecie użyć w codziennej pomocy.

12 Steps to Mars
Klik


A tutaj pomoce, które możecie drukować!

This Is War Now Available Flyer
Klik aby uzyskać pełen rozmiar
Marsowy szkic
Stencil
Klik aby uzyskać pełen rozmiar


Wydrukujcie plakat
Print Out Poster

Śledźcie chłopaków na Twitterze
@jaredleto - @ShannonLeto - @tomofromearth

Purgatory Questions

Czy kiedykolwiek kwestionowaliście swoją własną muzykę? Czy pomyśleliście, że nie jesteście wystarczająco dobrzy i chcieliście wszystko rzucić i zacząć od nowa coś innego?   
ROBIMY TO 1000 RAZY DZIENNIE.  :)  

Jaka jest wasza definicja sukcesu?  
JESTEŚ SZCZĘŚLIWY? JEŚLI ODPOWIEDŹ BRZMI 'TAK', WTEDY JESTEŚ CZŁOWIEKIEM SUKCESU. 

Tygodniowy wybór zespołu

Książka tygodnia 
Alchemik The Alchemist to alegoryczna powieść Paulo Coelho, pierwszy raz opublikowana w 1988 roku. Książka opowiada historię pasterza o imieniu Santiago, wędrującego ze swoim stadem owiec po Andaluzji. Miał on zostać księdzem, ale porzucił naukę dla podróżowania. Jest zakochany w dziewczynie z miasta. Miewa on powtarzający się sen o zakopanym gdzieś przy egipskich piramidach skarbie. W oryginale książka została napisana w języku portugalskim, od tego czasu została przetłumaczona na 67 języków, wygrała światowy rekord Guinnessa za najbardziej przetłumaczoną książkę za życia jej autora.
Film tygodnia
AmelieAmelia w reżyserii Jean-Pierre Jeunet i według scenariusza Jeunet with Guillaume Laurant - jest filmem opowiadającym historię Amelia Poulain, pięknej, młodej dziewczyny, która żyje sama w wielkim Paryżu. Pracuje jako kelnerka w małej kafejce. Czuje się zagubiona i samotna, nie ma ani narzeczonego, ani przyjaciół. Aż pewnego dnia... odkrywa ukryty w swojej łazience przed laty skarb. Postanawia odnaleźć właściciela. Widząc wzruszenie i łzy człowieka po otrzymaniu "przesyłki" coś się w niej przełamuje. Odnajduje życiowy cel. Będzie uszczęśliwiać ludzi! Wszystko się zmienia, a w dodatku w życiu Amelii pojawia się mężczyzna...

Album tygodnia
Led Zeppelin - IVJeff Buckley - Grace
Jedyny kompletny studyjny album tego artysty. Wydany został 23 sierpnia 1994 roku. Początkowo jego sprzedaż była mierna, w USA zajął 149 miejsce. Później zyskał ogromne uznanie i został sprzedany w 2 milionowym nakładzie.



Strona tygodnia
CityHarvest.orghttp://www.cityharvest.org
Organizacja zajmująca się dożywianiem głodujących, istniejąca 25 lat.



Jedzenie tygodnia
LongrainLongrain - Sydney, Australia
85 Commonwealth Ave
+61 2 9280 2888

LUNCH | Środa - Piątek 12:00 - 14:30
DINNER | Poniedziałek - Sobota 6:00 - 23:00
Niedziela 12:00 - 16:30; 17:30 - 22:00

Longrain jest zarówno nowoczesną restauracją, jak i barem. Zlokalizowany wewnątrz 110-letniego magazynu.



ZBLIŻAJĄCE SIĘ KONCERTY

Piątek 19/02/2010 Nottingham, Wielka Brytania Nottingham Arena
Sobota 20/02/2010 Manchester, Wielka Brytania Manchester Arena
Niedziela 21/02/2010 Cardiff, Wielka Brytania
Cardiff International Arena
Wtorek 23/02/2010 Londyn, Wielka Brytania Wembley Arena
Czwartek 24/02/2010 Bournemouth, Wielka Brytania Bournemouth Int'nl Centre
Piątek 26/02/2010 Dublin, Irlandia The O2
Sobota 27/02/2010 Glasgow, Lanarkshire, Wielka Brytania SECC
Poniedziałek 01/03/2010 Bruksela, Belgia Forest National
Wtorek 02/03/2010 Amsterdam, Holandia
Heineken Music Hall
Czwartek 04/03/2010 Lille, Francja Lille Aeronef
Piątek 05/03/2010 Paryż, Francja Bercy
Sobota 06/03/2010 Dusseldorf, Niemcy Philipshalle
Poniedziałek 08/03/2010 Hamburg, Niemcy Sportshalle
Wtorek 09/03/2010 Kopenhaga, Dania KB Hallen
Środa 10/03/2010 Sztokholm, Szwecja Fryshuset Arena
Piątek 12/03/2010 Helsinki, Finlandia Old Ice Hall
Niedziela 14/03/2010 St Petersburg, Rosja SKK Arena
Środa 17/03/2010 Berlin, Niemcy Columbiahalle
Czwartek 18/03/2010 Praga, Czechy Prague Incheba Arena
Piątek 19/03/2010 Wiedeń, Austria Gasometer
Niedziela 21/03/2010 Monachium, Niemcy Zenith
Poniedziałek 22/03/2010 Milan, Włochy Palasharp
Wtorek 23/03/2010 Zurych, Szwajcaria Volkshaus

2009: Rock Sound: "Nie dać się"

 "Chcieliśmy podjąć zdecydowane kroki w jakimś kierunku, chcieliśmy stworzyć doświadczenie bardziej kinowe" - Jared Leto

Wraz z kończeniem trzeciej płyty, 30 Seconds To Mars ciągle ma na swoim koncie sprawę sądową, którą musi rozwiązać aby można było wydać nowy album. Rock Sound rozmawia z trzema członkami zespołu, aby dowiedzieć się czegoś więcej...

Rock Sound zastaje dziwny widok, po przyjeździe pod frontowe drzwi dość dużego domu (jednak nie gigantycznego), w Studio City, medialnej dzielnicy Los Angeles, która mieści się u stóp Hollywood Hills. Frontowe drzwi otwierają się na obraz spokoju i ciszy, a za nimi przestrzeń ogromna, jasna, lekka i przestrzenna, która prowadzi oko do naturalnego, olśniewającego ogrodu. W tym pogodnym prywatnym azylu znajduje się imponujący basen i szeroki wachlarz roślin oraz bujnej trawy. Imponujący i uspokajający widok trwa dosłownie kilka sekund, później następuje kompletny chaos, gdy na horyzoncie pojawia się dwóch operatorów kamer, chcących uchwycić każdy nasz ruch. Wchodząc do tego domu, człowiek od razu zdaje sobie sprawę, że nie jest to zwyczajny dom, a raczej fabryką, wytwórnia. Na dole producent, inżynierowie i zespół, dyskutują który mix dźwięków powinien być przypisany do niezatytułowanej jeszcze ścieżki. Obecnie 15 ludzi krząta się po domu ze swoją niezwykłą aktywnością i hałasem. Hałas dają również nieposkromione dźwięki perkusji, gitar i innych instrumentów. Kto może tak mieszkać?
Jared Leto może i właśnie tak mieszka. Frontman 30 Seconds To Mars wyłania się z panującego zamieszania, aby ciepło i z widocznym zmęczeniem na twarzy, przywitać Rock Sound. Na pierwszy rzut oka wydaje się być nieobecny, rozproszony przez panujące dookoła rozmowy, a szczególnie rozmowę na dole, gdzie jest producent Flood, perkusista Shannon Leto i gitarzysta Tomo Milicevic, a nie ma Jareda. Rock Sound przybyło w dość krytycznym momencie, zespół prawie ukończył pisanie i nagrywanie trzeciego albumu „This Is War”, któremu zostaje już tylko kilka guzików do zapięcia, żeby mógł w maju trafić do miksowania. Pomimo obiecującego światełka w tunelu, jest wciąż milion decyzji do podjęcia, zanim zespół uzna ich ciężką pracę za skończoną. Także oczywiste jest to, że Leto nie chce przegapić jakiejkolwiek decyzji podjętej bez niego.
Piosenkarz prowadzi Rock Sound przez dom aż do wspomnianego wcześniej ogrodu, więc teraz możemy rozmawiać w mniej gorączkowym otoczeniu. Schodzimy po schodach, mijając grecki mundur, który Jared miał na sobie podczas kręcenia epickiego „Aleksandra” Olivera Stone’a. Kierując się w stronę tylnych drzwi, mijamy zbiór manekinów, które dziwnie przypominają rekwizyty z „Mechanicznej pomarańczy”. Dom (w którym Jared mieszka razem ze swoim bratem Shannonem) jest pełen niewiarygodnej sztuki, od razu widać, że osoby w nim mieszkające są bardzo twórcze.

FORMOWANIE SKŁADU
30 Seconds To Mars zostaje uwieczniany na zdjęciach w trzyczęściowym składzie, odkąd  basista Matthew Wachter w 2007 roku opuścił zespół. Rock Sound przycisnął gitarzystę Tomo Milicevica, aby wypytać go o obecną sytuację, w której nie mają basisty.

JAKI BĘDZIE SKŁAD ZESPOŁU W TRAKCIE TRASY KONCERTOWEJ, PROMUJĄCEJ „THIS IS WAR”?  MACIE TYLKO TRZECH OFICJALNYCH CZŁONKÓW W ZESPOLE.
„Przez ostatni rok w trasie, mieliśmy przyjaciela, który grał na basie dla nas. Mieliśmy na scenie również klawiszowca. Myślę, że podczas promowania nowego albumu będzie tak samo. Pisanie i nagrywanie jest naprawdę niezwykłym procesem dla nas i wykonujemy to w najbliższym kręgu, dlatego trzymamy się tylko we trójkę. 


NA CHWILĘ OBECNĄ, NA SCENIE JESTEŚCIE W PIĄTKĘ, ALE OFICJALNIE ZESPÓŁ LICZY TRZY OSOBY?
„Pięć osób teraz, ale może być wiecej. Ta płyta to niezwykłe wyzwanie dla nas, chcemy żeby tak było szczególnie podczas występów na żywo. Dlatego zrobimy co w naszej mocy, żeby zaprezentować się z jak najlepszej strony”.

BĘDZIE WIĘCEJ MUZYKÓW PODCZAS TRASY?
„Może. Podróżujemy do gwiazd, na przekór wszystkiemu, także możemy skończyć z całą orkiestrą symfoniczną”.

Krótką podróż śledzi dwóch operatorów kamer, do których dołącza kolejny z mikrofonem, zachowując dystans biernie dokumentują przebieg rozmowy w ogrodzie. "Jeśli powiedziesz teraz coś naprawdę interesującego, będziesz w filmie", mówi Jared Leto z niejasnym uśmiechem, ponieważ jego twarz daje nam oznaki człowieka zmagającego się z połączeniem zmęczenia oraz alergią na pyłki przy 32-stopniowym upale zimy w Kalifornii.
Jest tutaj grupa ludzi, która dokumentuje każdy ruch zespołu odkąd zaczął on nagrywanie płyty w domu Leto i na chwilę obecną mają zgromadzone ponad 1000 godzin materiału. Jest to dokładna dokumentacja następcy multi-platynowego albumu z 2005 roku, "A Beautiful Lie".
"Możliwość tworzenia swojego własnego albumu w domu, jest niesamowita", dodaje Shannon Leto, który dołącza do rozmowy. "To twoje studio, twoje dźwięki. Nikt wcześniej nie nagrywał w domu, dlatego dla nas ten proces staje się jeszcze bardziej osobisty. Mamy oczywiście momenty, kiedy dopada nas ogromna frustracja, bo na przykład ekipa dokumentująca przeszkadza nam w grze. Kamera jest włączona, skierowana wprost na nas, a my nie możemy się skupić, często gubimy rytm. Jednakże jednocześnie jest to niesamowita okazja do wyrażenia nas samych za pomocą filmu. Myślę, że końcowy efekt będzie bardzo gustowny, jasny w odbiorze i wyjątkowy, nie będzie to remake "Some Kind Of Monster" >>>> film dokumentalny o muzykach grupy heavymetalowej Metallica.
Od początku "This Is War" było bardzo ambitnym projektem. Trio odeszło od zwyczajnego procesu pisania, przedprodukcji i nagrywania, zdecydowali się na robienie wszystkich rzeczy w tym samym czasie, pozwalając również udokumentować ten proces przed kamerami. Zespół zgadza się jednogłośnie, że taka przemiana była najzwyczajniej im bardzo potrzebna, by pomóc wydobyć brzmienie oraz osiągnąć zamierzony rezultat.
"Mieliśmy dużo teorii spiskowych, badania i planowania", dodaje Leto. Chcieliśmy podjąć zdecydowane kroki w jakimś kierunku, chcieliśmy stworzyć doświadczenie bardziej kinowe". Więc zespół zaczął pracę bez jakichkolwiek jasnych wytycznych, angażując brytyjskiego producenta, wytrwałego weterana w swojej branży Marka Ellisa, bardziej znanego jako Flood. Jego zadaniem, było danie projektowi trochę swojego talentu, wiedzy i wizji. Flood pomagał również takim artystom, jak: The Jesus And Mary Chain, PJ Harvey, Nick Cave And The Bad Seeds oraz Nine Inch Nails. Jego wersje były dokładnie tym, co muzycy potrzebowali.
"Próbowaliśmy przekraczać granice, wykorzystać dostępne możliwości i myśleć o płycie uwzględniając nasze doświadczenie", kontynuuje Leto. "Ten album opiera się na tematach, których doświadczyliśmy w przeszłości, ale w naszym działaniu staramy się myśleć również o przyszłości muzyki 30 Seconds To Mars. Chcemy by ta płyta była wszechstronnym przeżyciem, a proces jej tworzenia jest bardziej wciągający niż gotowa kolekcja piosenek na płycie".
Poszukiwanie sprawiło, że zespół pracował przez siedem dni w tygodniu, od wczesnego rana do późna w nocy, tak miesiącami aż do teraz. Nie można powiedzieć, że to zamknięty rozdział, a muzycy są pracą w jakimś stopniu wypaleni, bo to byłoby nieco melodramatyczne. A już na pewno nie można powiedzieć, że potrzebują dnia odpoczynku, to byłoby z pewnością nieodpowiednie. "This Is War" powstawało zarówno podczas dużej liczby godzin pracy jak i w snach samego Leto.
"Było wiele takich dni, kiedy dosłownie zatracałem się w tej płycie", przyznaje. "To był długi proces, przejął kontrolę nad naszym życiem. Często śniłem słowa albo melodię piosenki, nad którą wcześniej pracowałem, budziłem się i miałem w podświadomości, jak coś ma wyglądać. Mogłem spróbować coś dokończyć albo naprawić". Rezultaty ciężko ocenić, ponieważ Rock Sound nie ma pozwolenia żeby wejść do pokoju, w którym ścieżki są miksowane i zobaczyć, a raczej usłyszeć owoc ich ciężkiej pracy. Członkowie 30 Seconds To Mars dali nam pewne wskazówki, jak płyta "This Is War" będzie brzmieć i czego można się po niej spodziewać, gdy trafi do fanów. "Powróciliśmy nieco do elektroniki, która towarzyszyła nam od początku kariery", przyznaje Shannon. "Wracamy do tego i to jest fascynujące. Coś magicznego jest w tym albumie, od sposobu nagrywania poprzez dźwięki, brzmienia oraz rozmowy, które mają miejsce. Dzieje się coś niesamowitego i myślę, że ludzie również tak to odbiorą".
Tomo Milicevic - z którym Rock Sound skontaktował się parę dni później - myśli, że pomimo nacisku na zmiany i rozwój, fani nadal będą zainteresowani nowymi piosenkami.
"Myślę, że zdecydowanie fani pokochają nowy materiał. Myślę, że nawiąże się jakaś więź pomiędzy nami, a fanami i będzie to widoczne podczas występów na żywo. Będzie to naturalna reakcja na tworzone przez nas dźwięki. A ludzie nie będą potrafili się opanować".
Jared Leto wypowiada się niejasno na temat pracy i dźwięków "This Is War", być może jest to zrozumiałe, ponieważ ma dobry powód. 30 Seconds To Mars nadal walczą ze sprawą sądową, którą wytoczyła im ich dawna wytwórnia płytowa o 30 milionów dolarów, w wyniku rozwiązania umowy w sierpniu, tego roku, obejmującej trzy następne albumy. Zespół powołuje się na kalifornijskie prawo, które mówi, że nie można być związanym kontraktem z wytwórnią dłużej niż siedem lat. Od tego czasu EMI walczy z nimi.
"Były dni, kiedy o tym zapominałem, dni kiedy próbowałem zapomnieć, a także dni, które odbierały mi umysł, było mi ciężko", przyznaje Leto, gdy  głównym tematem rozmowy stają się miliony i miliony dolarów. "Nie powinno się lekceważyć pozwów takich rozmiarów. Nigdy nie staliśmy przed sądem. Zawsze ze współpracownikami łączyły nas raczej więzi przyjacielskie. Nigdy z nikim nie toczyliśmy takiego sporu, z nikim się nie kłóciliśmy, no może poza naszym kręgiem, naszym trio jeśli chodzi o tworzenie".
Dla Milicevica to podsycanie ognia w twórczości.
"Jeśli jest coś, co nas wzmocni", dodaje. "To nie ma niczego, co nas zatrzyma. Nie sądzę żeby ten pozew cokolwiek zmienił, on nas tylko napędza".
Sedno całej sprawy tkwi w prawach autorskich, w fakcie, że zespół nagrywa album, który będzie następcą sprzedanej w 2,2 milionowym nakładzie "A Beautiful Lie". Nagrywają jeszcze na mocy kontraktu, który został zerwany. Tak więc po wydaniu płyty EMI może uznać stworzone piosenki za swoją własność. 
"Świadomość jest zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem", mówi Jared. "Gdy zaczynasz zdawać sobie sprawę w jakiej sytuacji się znalazłeś, twoim obowiązkiem jest wyrażenie tego co myślisz, co uważasz za krzywdzące i niesprawiedliwe. Jeśli jesteś pisarzem i piszesz powieść, to te słowa są twoją własnością. I tak powinno być. Trochę dziwne, że muzycy nie mają takiego prawa do własności, dziwne że to co napiszą, zagrają, z czym pojadą w trasę nie należy do nich".
To walka w czasie obecnym. Pomimo dobiegającej końca pracy nad "This Is War", bitwa nadal się toczy, pomiędzy salą posiedzeń zarządu a salą sądową.
"Sprawa dalej jest nierozwiązana", przyznaje Leto, bardzo ostrożnie dobierając słowa. "Muszę być naprawdę ostrożny w tym, co mówię na ten temat. Zawsze lepiej powiedzieć mniej niż za dużo. Pewne jest, że nie ma rozwiązania oraz że nie ma takiej ugody, którą moglibyśmy z EMI zawrzeć, ale zawsze jesteśmy otwarci na wszelkie rozwiązania".
A co jeśli nie dojdzie do porozumienia? Co jeśli 30 Seconds To Mars ukończą album, ale zostaną zamknięci w sporze prawnym, ograniczającym ich chęci i ambicje o trasie i dzieleniu się muzyką? Jeśli chodzi o muzykę i rosnącą ciągle bazę fanów Leto-polityk znika, a pojawia się Leto-showmen. "Wszystko może się zdarzyć, nigdy nie wiemy, co przyszłość ma dla nas przygotowane, co trzyma w swoich rękach. Jedno jest pewne, bez względu jakie mamy problemy prawne, czy też nie płyta ujrzy światło dzienne w jakimś miejscu", mówi z uśmiechem. "Może wrzucimy płytę do Internetu i zobaczymy, czy ktoś ją zechce".
Jasne jest to, że zespół ma dużo do stracenia, poświęcili ponad dekadę, aby zbudować bieżący status, im bardziej "This Is War" wyłania się na świat, tym bardziej sprawę biznesową 30 Seconds To Mars przyćmiewają ciemne chmury. Grupa chce porozumienia z wytwórnią, ale nie zwracając uwagi na koszty finansowe. Co jeśli nie mają szans na kompromis? Co jeśli drzwi z drugiej strony będą zamknięte? Co jeśli zespół udostępni album i poniesie konsekwencje? Czy ich to obchodzi? Czy są przerażeni? Odpowiedź na dwa ostatnie pytania brzmi "nie". To jest wojna i 30 Seconds To Mars są pozytywnie nastawieni, a gdy pył i gruz opadną, to oni będą dalej trzymać się na nogach. Kto im się przeciwstawi?

DOM JEST TAM, GDZIE SZTUKA
30 Seconds To Mars nie są jedynym zespołem, który nagrywa ważny album w domu. W rzeczywistości mają wyśmienitą spółkę osób...
RED HOT CHILI PEPERS
Ich gitarzysta zmarł w wyniku przedawkowania, perkusista odszedł, a kontrakt już został podpisany. Presja? Niekoniecznie. Rick Rubin zasugerował żeby nagrali nowy album w rezydencji Harry'ego Houdini'ego. Zespół się zgodził i przeprowadził. Rezultat? "Blood Sugar Sex Magic", może znacie?
LED ZEPPELIN
Może nie w domu, ale raczej w angielskiej rezydencji Micka Jaggera, gdzie Led Zeppelin spędzili początek roku 1972, nagrywając "Houses Of The Holy". Pewnie nie znacie, co?
SLIPKNOT
Zespół był na krawędzi upadku, gdy nagrywali "Vol.3 (The Subliminal Verses)". Dodatkowo nagrywali w tym samym miejscu w Los Angeles, co Red Hot Chili Pepers, Linkin Park oraz The Mars Volta. Kto im pomagał? Ponownie Rick Rubin.
INCUBUS
Zespół tak bardzo pokochał pracę w domu, w którym nagrywał, że nazwał album "Morning View", a wzięło się to od nazwy ulicy, przy której dom się znajdował, Stern House w Malibu. New Found Glory, nagrane jako "Coming Home" zostało tam stworzone tam kilka lat później.
GALLOWS
"Orchestra Of Wolves" została nagrana w garażu, przy niedużym pieniężnym nakładzie. To nie całkiem dom, ale zdecydowanie nie studio, dowodzi to temu, że nie ma zysku bez ryzyka.




***Rock Sound
***tłumaczenie: mary

wtorek, 29 grudnia 2009

2009/12/29 tłumaczenie wywiadu z J.Leto

By Rosanna Greenstreet, The Guardian

Q&A: Jared Leto

'Mój najbardziej zawstydzający moment? Było coś takiego z karaoke i Eye Of The Tiger'
 

Jared Leto przyszedł na świat w Luizjanie, w roku 1971. Uczęszczał do nowojorskiej szkoły School of Visual Arts. W roku 1994 dano mu możliwość wystąpienia przy boku Claire Danes w telewizyjnym serialu "Moje tak zwane życie". Zagrał w takich filmach, jak: "Podziemny krąg", "Requiem dla snu", czy "Aleksander". Przybrał więcej niż 30 kg, aby lepiej wczuć się w postać zabójcy Johna Lennona, Marka Chapmana, w filmie "Rozdział 27". Już w lutym przyszłego roku wyruszy w trasę po Wielkiej Brytanii z jego zespołem 30 Seconds To Mars. 

Jakie jest twoje najwcześniejsze wspomnienie?
Fajerwerki i wilk.

Kiedy byłeś najszczęśliwszy? 
Mam nadzieję, że jeszcze nie było takiego momentu. 

Którą z żyjących osób najbardziej podziwiasz i dlaczego?
Stephen Hawking – świetny przykład triumfu w obliczu nieszczęścia.

Nad jaką cechą w sobie najbardziej ubolewasz?
Potrzebę snu.

Jaką cechę potępiasz wśród innych ludzi?
Schlebianie.

Jaki jest twój najbardziej zawstydzający moment?
Było coś takiego z karaoke i "Eye Of The Tiger".

Wyłączając nieruchomości, jak jest najdroższa rzecz, którą kupiłeś?
Wspólnie, jako zespół, zapłaciliśmy i wybudowaliśmy nasze własne studio nagraniowe.

Jaką super moc mógłbyś posiadać?
Moc wymazywania chciwości.

Co czyni cię nieszczęśliwym?
Oczywiste i niepohamowane skłonności makiawelistyczne.

Czego najbardziej nie lubisz w swoim wyglądzie?
Komputerowego chipu wszczepionego z tyłu mojego mózgu.

Jeśli mógłbyś przywrócić coś wymarłego do życia, co byś wybrał?
Megalodon.

Kto mógłby zagrać ciebie w filmie o twoim życiu?
Robert Pattinson, Zac Efron, Gary Coleman albo Christopher Walken.

Jaki jest twój najbardziej nieprzyjemny nawyk?
Niekończące się dążenie do perfekcji.

Jaki jest twój ulubiony zapach?
Ognisko.

Jaka jest twoja ulubiona książka?
"Buszujący w zbożu".

Jaki byłby najbardziej wymyślny kostium, jaki byś wybrał?
Autentyczna zbroja Dżyngis Khana albo oryginalny strój Ziggy Stardust.

Jaka była najgorsza rzecz, jaką ludzie o tobie mówili?
Wszystko, co było kłamstwem.

Kot czy pies?
Wilk.

Jaka jest przyjemność, która powoduje w tobie poczucie winy?
Sztuka.

Co zawdzięczasz swoim rodzicom?
Moją krew i kości.

Komu najbardziej chciałbyś powiedzieć 'przepraszam' i dlaczego?
Planecie, za to w jak okropny sposób ją traktujemy.

Kogo byś zaprosił na wymarzoną kolecję?
Boga i diabła - i Natalie Portman.

Jakie słowa lub zdanie najczęściej nadużywasz?
"Jeszcze raz…"

Jaką najgorszą pracę wykonywałeś?
Pomywacz, w wieku 12 lat.

Kiedy ostatnio płakałeś i dlaczego?
To była walka z cebulą. Przegrałem.

Co najbardziej zbliżyło cię do śmierci?
Miało to coś wspólnego z bronią i kokainą. Złote dni młodości…

Jaką piosenkę chciałbyś aby została zagrana na twoim pogrzebie?
Sigur Rós Untitled #1 albo cokolwiek Aphex Twin.

Jak chciałbyś zostać zapamiętany?  
Nie chciałbym.

Jaka jest najważniejsza życiowa lekcja?
To, że wiele spraw nie jest tak wielkich, jak nam się wydaje w obecnym momencie.



tłumaczenie: mary
źródło: http://thirtysecondstomars.thisisthehive.net

poniedziałek, 28 grudnia 2009

2009: Kerrang!: "Możliwości są nieograniczone"

30 Seconds To Mars zaprosili Kerrang za drzwi studia, w którym pracują nad długo oczekiwanym nowym albumem...

Co powiecie na szybki przegląd rozkładu dnia frontmana 30 Seconds To Mars, Jareda Leto i studyjnego "nałogowca"?
W pierwszej chwili przypomina przeciętnego dżokeja za biurkiem. Kilka godzin snu. Śniadanie. Podróż z domu - przez Los Angeles - do pracy. Podczas gdy Anglia w lutym trzęsie się z zimna, Kalifornia wygrzewa się w 32-stopniowym upale. Słońce mocno świeci, gdy Leto zbliża się do Międzynarodowego Centrum Rozwoju Sztuki i Nauki o Dźwięku na wzgórzach Hollywood. To właśnie tu, on i jego brat i perkusista Shannon oraz basista Tomo Milicevic rozbili obóz, w którym pracują nad ich trzecim studyjnym albumem, następcą po wydanym w 2005 roku "A Beautiful Lie". Leto jest bardzo podekscytowany. Lubi 'dziwaczną' atmosferę Międzynarodowego Centrum: gdy przemieszcza się po korytarzu w kierunku miejsca nagrań, może usłyszeć szamańskie skandowanie z pobliskiego pokoju, podczas gdy jeszcze dalej ludzie poświęcają się rozważaniom i medytacji. Panuje tutaj prawdziwie duchowa atmosfera, to idealne środowisko do tworzenia dla 30 Seconds To Mars.
Przez większość 2008 roku, introspekcja i samodyscyplina były na porządku dziennym. Od 4 lipca frontman był zajęty pracą nad 120 piosenkami. Po ostrych cięciach, zarysowanych szkicach projektów i prezentacji, razem z pozostałymi członkami zespołu wybrał 20 piosenek, z którymi wybrał się do studia, aby tam podjąć pracę z legendarnym producentem Flood'dem (Nine Inch Nails, Depeche Mode, Smashing Pumpkins). Niektóre z piosenek zostały napisane na pianinie inne na gitarze. Zbiór pomysłów i rytmów zostały dopasowane do perkusji, a później przeniesione do pamięci komputerów.
"Budzę się i czasami piosenki po prostu same przychodzą", wyjaśnia Jared. "Tak się dzieje. Generalnie jeśli zasiadam do pianina, albo biorę do ręki gitarę, to piosenka sama może do mnie przyjść. Ale każda piosenka jest inna i to jest ekscytujące i to czyni, to co robię interesującym. Każda piosenka rządzi się własnymi regułami - niektóre przychodzą szybko; inne muszą mieć ogarnięty cały syf. Najważniejszą rzeczą jaką powinniście wiedzieć, to że zbliżamy się do ukończenia nagrań".
Chociaż dokładna data nie jest jeszcze ustalona, pisanie i nagrywanie w Los Angeles jest najwyraźniej dla Leto bardzo inspirującym doświadczeniem. Lubi atmosferę połączoną z tym miastem. "Czasami wydaje mi się, że jest coś magicznego w Los Angeles i Kalifornii", rozmyśla.
W zeszłym roku zespół zrobił sobie kilka wycieczek w głąb pustyni "aby napełnić się twórczym duchem i pobudzić wyobraźnię". Później odwiedzili centrum badawcze w San Francisco i zamknęli się w osobnych salach. "To było naprawdę wyciszające", mówi Leto. "Byłem tam ostatnio 12 godzin. Wpadasz w pewien rodzaj transu, ale i tak napisałem całą piosenkę. Nie zamierzam powiedzieć, która to. Wtedy musiałbym cię zabić".
Gdzie indziej halucynogenne podejście Leto do pisania piosenek zmienia się nawet w trochę masochistyczne. Dzisiaj stanie przed 20, może 30 godzinami pracy i przyznaje też, że spędził 24 godziny nad ścieżką gitarową. Leto uważa, że brak snu: "sprzyja interesującemu twórczemu rozwojowi". Podczas, gdy inżynierowie cały czas zmieniają się obok osoby Jareda, on pracuje 24 godziny na dobę. I podczas gdy Tomo przychodzi o różnych porach, żeby zagrać swoje basowe partie, Shannon również preferuje intensywnie godziny pracy. Myślę, że Leto mają pracę w genach.
"Przychodzi do pracy i pracuje przez parę dni, a potem wyjeżdża", wyjaśnia jego brat. "Uczy się jakiś plemiennych perkusyjnych chwytów i rytmów. Odbył nawet wycieczkę na granicę Peru, aby tam popracować z miejscową ludnością, co było naprawdę ekscytujące. Ten album jest jedną wielką wycieczką".
Ta podróż jest ekscytująca ale również bywa męcząca, żmudna. W przeszłości 30 Seconds To Mars doświadczyło momentów takich przebłysków, że wątpili w siebie. Trzy lata przerwy pomiędzy albumami, nie pomogły. Ani wyczerpujący spór z przedstawicielami Virgin/EMI, o małą sumę 30 milionów dolarów (blisko 20 500 000 funtów), więcej o tym później. Ciągłe przeciwności losu, jakie napotykał zespół, skłaniają nas do powiedzenia, że Leto ma prawdziwą ikrę, nie mówiąc kolokwialnie 'jaja'.
"Chcecie poznać tytuł albumu, nad jakim pracujemy?", mówi konspiracyjnym tonem. "Cóż, podam go wam. Zrobiłem to wcześniej i miałem kłopoty i prawdopodobnie nie powinienem tego mówić, ale tytuł brzmi..."
Pauzuje teatralnie.
"THIS"
Delektuje się chwilą
"IS"
zanim wygłosi puentę
"WAR"
śmieje się.
"Ty powiedz mi, jakie znaczenie za tym się kryje", żartuje kiedy proszony jest o więcej detali wyjaśnienia i kiedy zręcznie zmieni temat na inny.
Jeśli zaczyna się prawdziwa walka, to dlatego, że każdy wie - Leto jak nikt zna samego siebie - nagrywanie trzeciego albumu przez 30 Seconds To Mars to duża sprawa.
Z sekciarskiej winnej przyjemności kapeli zamienili się w rockowych bokserów wagi ciężkiej. Potwierdzili to dzięki wielu hitom: "The Kill", "From Yesterday" czy "Attack", oraz graniem w wielu telewizyjnych show, takich jak: CSI: New York, Without A Trance i mniej ekscytującym Hollyoaks, nie wspominając o wielce uznanych Kerrang! Awards oraz MTV Music Video Awards. Publiczna opinia co do Leto także uległa zmianie. Z wiarygodnego hollywoodzkiego aktora ("Podziemny krąg", "Rozdział 27"), z próżnym rock'n'rollowym projektem na swoim koncie, zmienił się w kogoś bardziej znaczącego: sercowo-posiniaczony tekściarz piosenek, z talentem do radiowych przebojów i przystępnych hymnów mających głębsze przesłanie, swoistą wiadomość. To wszystko, to trochę dużo jak na jednego człowieka i jego zespołu...

CZY NAGRYWANIE ALBUMU JEST PRZYJEMNOŚCIĄ, CZY RACZEJ ODCZUWACIE DUŻĄ PRESJĘ, ABY OSIĄGNĄĆ SUKCES POPRZEDNIEGO ALBUMU?
JARED LETO: "Tak, wszystko idzie bardzo dobrze. Wiesz, trochę dziwne w nagrywaniu płyty jest to: w każdej chwili możesz się zgubić. To dobrze i źle. W oklepany sposób zatracasz się w zgłębianiu tego wszystkiego, przygody, odkrywania, wyzwania, pościgu za tym wszystkim. Przy odrobinie szczęścia, na końcu znajdziesz to, co chcesz przez muzykę powiedzieć. W tym przypadku przypuszczam, że będzie to refleksja nad własnym życiem, w jaki sposób żyjemy. Ta płyta to nagranie myśli, pomysłów i doświadczenia, które nabyliśmy przez te kilka minionych lat. To był intensywny i introspektywny czas. Świetnie bawiliśmy się przy tworzeniu tego nagrania i sprostaliśmy niesamowitym wyzwaniom".

JAKIE DOŚWIADCZENIA INSPIROWAŁY CIĘ TYM RAZEM DO PISANIA TEKSTÓW?
"Cóż, podróżowanie po całym świecie i trasa koncertowa, to najlepsze doświadczenia minionych 3 lat. Niepowodzenia i sukcesy, jakich doznajemy z dnia na dzień, tygodnia na tydzień, miesiąca na miesiąc, zarówno dla prostego człowieka, jak i dla artysty - ta podróż była prawdziwą refleksją. To część tego, kim naprawdę jesteśmy. Przyjemną rzeczą w tworzeniu płyty jest to, że możesz gdzieś ulokować swoje doświadczenia w sposób produktywny i twórczy".

WSPOMINAŁEŚ, ŻE MIAŁEŚ PEWNE NADZIEJE I MARZENIA, CO DO TEGO ALBUMU. GDZIE ONE SĄ?
 "Chcieliśmy napisać coś, co będzie zarówno ekscytujące, jak i inspirujące. Chcieliśmy stworzyć płytę, z której bylibyśmy dumni. Chcieliśmy dalej podążać jako muzycy i artyści. Nie chcieliśmy żeby to doświadczenie było albo zniechęcające, albo wyczerpujące - miało to dawać nam radość i przygodę. Zespół przybył na specjalne miejsce. Możesz to poczuć na tym nagraniu".

MYŚLICIE, ŻE FANI BĘDĄ ZASKOCZENI NOWYMI PIOSENKAMI?
"Są inne niż te z naszej ostatniej płyty. Ta płyta jest naprawdę kinematograficzna i wylewna.Jest jedyna w swoim rodzaju. To ciągle 30 Seconds To Mars, ale myślę, że ta płyta jest naprawdę ambitna. Jest inna od wszystkiego, co do tej pory zrobiliśmy. Jest ambitna w całym swoim rozmiarze i możliwościach. Są na niej skrzypce, ale również graliśmy kreatywne muzyczne eksperymenty. Jest na niej wiele rzeczy, o których mogę rozmawiać, ale o tym dowiecie się wkrótce, bo przecież ludzie nie mogą słuchać o płycie bez płyty. Płyta będzie eksplozją. To najlepsza rzecz, jaką do tej pory zrobiliśmy".
Jeśli wierzyć tytułowi roboczemu, jaki ma mieć następna płyta 30 Seconds To Mars, to będzie to wojna podczas której zrodzi się nadzieja, że będzie to wojna krwawa i zaowocuje hitem: Dawid z mocno podkreślonymi oczami przeciwko finansowemu muzycznemu Goliatowi; 30 Seconds To Mars przeciwko byłej wytwórni Virgin/EMI. Wydarzenie na skalę publicznego nagłośnienia i warte 30 milionów dolarów, prawnicy już zacierają ręce z wesołością.
"To szlachetna bitwa", dodaje Leto. Wciąż nie jasne są przyczyny tego konfliktu, zależnie z kim się rozmawia. Zgodnie z tym, co mówią przedstawiciele dawnej wytwórni zespołu, naruszyli oni warunki kontraktu odchodząc przed wygaśnięciem umowy. Z kolei zespół powołuje się na kalifornijskie prawo, mówiące że nie można być związanym kontraktem dłużej niż siedem lat (Leto twierdzi, że kontrakt został podpisany 10 lat temu). Wytwórnia Virgin/EMI złożyła do sądu pozew, w którym domaga się 30 milionów dolarów i kolejnych trzech albumów.
Na dzień dzisiejszy zespół pozostaje bez wytwórni płytowej. To brudny biznes, w którym jakkolwiek spojrzeć, zespół nie może podjąć rozmów, choć Leto jest obecnie w dyplomatycznym nastroju - również trochę zagadkowym. Zespół mógłby pójść na ugodę tylko wtedy, gdy warunki stawiane przez wytwórnię by im odpowiadały.
"Nigdy nie wiadomo, jaki bieg sprawy obiorą", mówi. "Ludzie mogą się pogodzić, a my zawsze na to zostawiamy drzwi otwarte. Nie widzimy rzeczy tylko w barwach czarnych i białych. Chcemy działać uczciwie i zgodnie z równouprawnieniem. Uważamy, że łatwo zobaczyć, co jest w tej sprawie słuszne. To stara bitwa pomiędzy sztuką, a komercją".
Jednakże ta bitwa okazała się też dziwnie opłacalna. Bez wytwórni działającej na każdą kreatywną decyzję 30 Seconds To Mars, muzycy znajdują się na uprzywilejowanej pozycji, osiągnięcia platyny, dyktując przy tym własne warunki. Administracja i ingerencja wielkich korporacji zostały daleko odsunięte. Na chwilę obecną Leto i pozostali członkowie zespołu mogą robić co tylko chcą.
"Teraz jesteśmy w studio, bez żadnego wydawnictwa płytowego, płacącego za cokolwiek, nie ma A&R (osób pomagających w negocjacjach umów), nie ma przewijających się ludzi i machający opiniami", dodaje. "To tylko i wyłącznie kreatywne poszukiwanie. 30 Seconds To Mars pracuje na warunkach dyktowanych przez 30 Seconds To Mars. Jest w tym jakaś niesamowita wolność".
Jednak na dzień dzisiejszy nie ma dokładnej daty wydania płyty i nie ma wytwórni, która finansowałaby czeki i opłacała pobyt w studio, ludzie z obozu 30 Seconds To Mars niechętnie chcą ujawnić ile to wszystko ich kosztuje i kto pokrywa koszty. No i jeszcze te 30 milionów dolarów, to przecież dużo pieniędzy. Musiała się zdarzyć jedna, albo dwie nieprzespane noce z tego powodu, w ciągu minionego pół roku?
"Zdarzają się dni, kiedy to wszystko na ciebie ciąży", przyznaje Leto. "To gorzki ciężar, który może w każdej chwili wkraść się w życie - można cofnąć się do jakiegoś rodzaju pierwotnych pomysłów i uczuć. Naprawdę myślę, że [ten spór] jest częścią naszej wielkiej podróży i częścią naszej życiowej drogi. Myślę, że dobrze zrobiliśmy obstawiając przy swoim, dobrze dla nas i dla innych artystów. Działamy przede wszystkim za tym, co uczciwe i prawdziwe. Na tej planecie, ludzki umysł został tak skonstruowany, że od dziecka wie, jeżeli ktoś go potraktuje niesprawiedliwie, nawet jeśli to tylko krótka chwila. To nie jest uczucie, które każdy chciałby doświadczyć".
Dzisiaj w studio, po 24 godzinach pracy to nie jest coś, czym zawracałby sobie głowę. Jest za to ogromnie szczęśliwy, że może rzucić się w korzyści, płynące z wolności i do diabła z finansowymi łapówkami.
"Przyszłość jest nieznana i potrafi być zniechęcająca", kończy Leto. "Ale znaleźliśmy niesamowicie ekscytujące rozwiązanie - możliwości są nieograniczone. To czyni nas silniejszymi. Sprawia, że płyta może być tylko lepsza. To będzie twórczy huragan".








****Kerrang!
****tłumaczenie: mary


Kliknięcie na zdjęcia daje nam możliwość zobaczenia ich we większym formacie :)

piątek, 25 grudnia 2009

2009/12/25 Biuletyn nr 14


Podgląd foto książki do 'Making of THIS IS WAR' - można zamówić tutaj
W tym tygodniu - 25/12/2009

W zeszłym tygodniu Thirty Seconds to Mars zakończyli trasę promującą ich nowy album This Is War po Stanach, przemierzając Północną Amerykę, zaliczając występy w Chicago, Milwaukee, Detroit i Cleveland. W lutym zespół wyruszy w trasę po świecie.

W tym tygodniu, w świątecznym prezencie od nas możecie pobrać ZA DARMO, krótki film "The Ride", inspirowany piosenką Kings and Queens z iTunes.  Szczęśliwych świąt z Marsa!



Ogromnie cieszymy się z wieści, że cover piosenki Kanye'go Westa "Stronger" w wykonaniu Thirty Seconds to Mars' wygrał Ultimate Live Lounge Cover from BBC Radio1.


AOL Radio umieściło The Kill na miejscu #1 w Top Alternative Songs of the Decade list.


Za granicą album This Is War ogłoszono Najlepszym Albumem Roku 2009 Według Włoskiej Wytwórni Virgin

Pomóżcie nam rozgłosić wieści o nowym albumie Thirty Seconds to Mars, This Is War.  Kliknijcie w link poniżej, do 12 kroków na Marsa. To powinno pomóc zyskać pewną świadomość odnośnie naszej muzyki.

12 Steps to Mars
Kliknijcie i przeczytajcie!


Mamy również kilka pomocy, które możecie wydrukować!

This Is War Now Available Flyer
Kliknijcie, aby pobrać
Marsowy szkic
Stencil
Kliknijcie, aby pobrać w PDF


Wydrukujcie nasz plakat
Print Out Poster
Kliknijcie, aby uzyskać pełen rozmiar!


  Śledźcie chłopaków przez Twitter
@jaredleto - @ShannonLeto - @tomofromearth

Purgatory Questions

Jakiego zespołu teraz słuchacie?  ZAMFIR

Myślicie, że internet zabija gwiazdy czy może tworzy nowe? Jakie jest wasze zdanie na temat mocy internetu i czy myślicie, że jest to potężne źródło dla nowych projektów, doświadczeń oraz nowej muzyki? A może jest zabójcze dla nadarzających się ważnych projektów?
 
INTERNET JEST NARZĘDZIEM, KTÓRE POTRAFI BYĆ WYKORZYSTYWANE W NAPRAWDĘ KREATYWNY SPOSÓB, PRZEZ LUDZI, KTÓRZY MAJĄ COŚ DO ZAOFEROWANIA INNYM.


Tygodniowy wybór zespołu
Książka tygodnia
The Road The Little Green Handbook autorstwa Cormac McCarthy. Jest postapokaliptyczną opowieścią podróży, w którą zabiera nas ojciec i syn. Powieść zdobyła nagrodę Pulitzera w kategorii powieści fantastycznej.


 


Film tygodnia
Apocalypse NowGood Night, and Good Luck, w reżyserii George'a Clooney'a. Film przedstawia konflikt istniejący pomiędzy legendarnym dziennikarzem stacji CBS, a działalnością na rzecz komunistów. To spojrzenie na telewizję współczesną przez pryzmat jej działalności w latach 50-tych. Telewizja coraz bardziej oddala się od misji jaką mogłaby nieść, od wartości jakich mogłaby dostarczać. Mogłaby mieć ogromne znaczenie w kształtowaniu społecznych postaw, woli jednak ścigać się w poprawianiu wyników oglądalności.
Album tygodnia
Led Zeppelin - IVThe Smiths
Debiutancki album angielskiego zespołu, zatytułowany od nazwy grupy. Gra ona rocka alternatywnego. The Smiths został wydany 20 lutego 1984.  Wydanie płyty sprawiło, że zespół zaczął być rozpoznawany na scenie muzyki Wielkiej Brytanii.


Strona tygodnia
Poczta artystyczna. Ludzie mogą wysyłać swoje sekrety anonimowo na kartkach pocztowych własnej roboty. Wybrane sekrety przekazane zostają na stronę albo wykorzystane w celu stworzenia książki, lub jako eksponat muzealny.
Jedzenie tygodnia
RanchosGreen Zebra - Chicago, IL
1460 West Chicago Avenue
(619) 574-1288


Poniedziałek-Czwartek. 5:30pm - 10pm
Piątek-Sobota. 5pm - 11pm
Niedziela. 10:30 - 14:00 / 17:00 - 21:00
W ofercie prawie całkowicie wegetariańskie menu.


ZBLIŻAJĄCE SIĘ KONCERTY

Piątek 19/02/2010 Nottingham, Wielka Brytania Nottingham Arena
Sobota 20/02/2010 Manchester, Wielka Brytania Manchester Arena
 Niedziela 21/02/2010 Cardiff, Wielka Brytania Cardiff International Arena
Wtorek 23/02/2010 Londyn, Wielka Brytania Wembley Arena
Piątek 26/02/2010 Dublin, Irlandia The O2
Sobota 27/02/2010 Glasgow, Lanarkshire, Wielka Brytania SECC
Poniedziałek 01/03/2010 Bruksela, Belgia Forest National
Wtorek 02/03/2010 Amsterdam, Holandia 
Heineken Music Hall
Czwartek 04/03/2010 Lille, Francja Lille Aeronef
Piątek 05/03/2010 Paryż, Francja Bercy
Sobota 06/03/2010 Dusseldorf, Niemcy Philipshalle
Poniedziałek 08/03/2010 Hamburg, Niemcy Sportshalle
Wtorek 09/03/2010 Kopenhaga, Dania KB Hallen
Środa 10/03/2010 Stockholm, Szwecja Fryshuset Arena
Piątek 12/03/2010 Helsinki, Finlandia Old Ice Hall
Niedziela 14/03/2010 St Petersburg, Rosja SKK Arena
Środa 17/03/2010 Berlin, Niemcy Columbiahalle
Czwartek 18/03/2010 Praga, Czechy Prague Incheba Arena
Piątek 19/03/2010 Wiedeń, Austria Gasometer
Niedziela 21/03/2010 Monachium, Niemcy Zenith
Poniedziałek 22/03/2010 Milan, Włochy Palasharp
Wtorek 23/03/2010 Zurych, Szwajcaria Volkshaus

wtorek, 22 grudnia 2009

2009/12/22 Walcząc z wrogiem...

Jared Leto: Walcząc z wrogiem od wewnątrz

Przez trzeci album, niektórzy muzycy rozumieją kolejny wyrób by "karmić się" pracą. Ale lider zespołu 30 Seconds to Mars i tekściarz Jared Leto nie ma tego problemu: muzą i natchnieniem This is War był pozew wytwórni płytowej na $30 milionów dolarów, którego sprawa rozpoczęła się, gdy grupa próbowała zmienić wytwórnię na inną.
"To był obłędny czas", mówi Leto o nagrywaniu albumu. W skład grupy wchodzi również brat Jareda, perkusista Shannon oraz gitarzysta Tomo Milicevic.
"To nie była tylko bitwa między nami, a naszą wytwórnią, ale brał w tym udział cały świat. Brnęliśmy w tym wszyscy, to był najbardziej brutalny czas w naszej historii; Mówię o finansowym kryzysie, topieniu się rdzenia nuklearnego, zmianach klimatu...".
 
Walka zespołu z korporacją była "historią starą jak świat", powiedział Leto, próbując powstrzymać ziewnięcie podczas wywiadu w hotelu w Toronto.
"Sprzedaliśmy kilka milionów płyt na całym świecie i (jak dowiedzieliśmy się później) mieliśmy "nie otrzymać za to ani złotówki".
"Dlatego wybraliśmy walkę, która ciągnęła się przez całą produkcję nowej płyty. Sprawiła ona, że naprawdę zaszyliśmy się w studio na wzgórzach Hollywood w Kalifornii i zajęliśmy się produkcją."
Z pierwszym singlem "Kings and Queens", który dobrze zadomowił się w radio, This Is War ma wyśmienitą promocję.
"W pewnym punkcie, EMI podjęła decyzję zajęcia się naszymi sprawami oraz obawami i poczuliśmy, że takie postępowanie będzie słuszne, a my będziemy mogli posunąć się do przodu i wydać naszą muzykę" powiedział Leto.
"Nie walczyliśmy z ludźmi, którzy z nami pracowali dzień w dzień. Walczyliśmy raczej o status quo."
37-letni aktor, który wystąpił w takich filmach, jak: Podziemny krąg i American Psycho, zbywa śmiechem propozycje zostawienia muzyki i zajęcia się filmową karierą.
"Powiedzmy twórczo. Mam tendencję do robienia twórczych filmów i na wielu z nich zarobiłem minimalną stawkę."
Mieszkaniec Luizjany, który gra na basie, gitarze i pianino, powiedział Shannonowi, że pewnego dnia, wyrośną z "żywnościowej biedy" razem z samotną matką, która obracała się w twórczej społeczności.
"Jestem samoukiem i naprawdę nie potrzebuję dużo informacji. Chciałbym podnosić jakikolwiek instrument i nie być tak znanym. Lubię zaskakiwać. Z tym albumem było świetnie, ponieważ przygotowałem wiele sznurków, za które mógłbym pociągnąć. Totalnie zignorowałem klasyczną edukację przez informacje. To jest muzyka, a ona będzie do końca dni. Jeśli zbliżasz się do niej z uchem i bystrym okiem artysty, wszystko jest możliwe."
W This Is War swój wkład miała duża liczba fanów zespołu na całym świecie, użyczając swoje twarze i głosy.
Sztuka czy dobry marketing?
"Kreatywna ekspresja", powiedział Leto. "To ciekawość. Przygoda. Nie myślę o tym, jako o marketingu. To zostawiam wytwórni. Jest zabawa. Cieszę się mogąc tworzyć rzeczy niezwykłe: zdjęcia na Arktyce i zabijanie się na lodowcach i górach lodowych dla teledysku; albo umieszczenie 2,000 twarzy naszych fanów na okładkach. Takie doświadczenia mnie wzbogacają".


 ***źródło: artykuł z dnia 22-12-2009 - materiał komputera z Internet :)
***tłumaczenie: mary


niedziela, 20 grudnia 2009

2009 grudzień: Zwycięzcy roku

KERRANG!


ZWYCIĘZCY ROKU


W lutym tego roku, sprawy 30 Seconds To Mars przybrały podejrzany obrót. Lider zespołu, Jared Leto powiedział nam, że zarówno on, jak i pozostali członkowie jego zespołu przechodzą przez "intensywny i autorefleksyjny czas". Odniósł się w ten sposób również do sporu zespołu z wytwórnią płytową Virgin/EMI, która wytoczyła im sprawę sądową na 30 milionów dolarów. Pomimo problemów cały czas próbowali złożyć swój trzeci album, "This Is War".


Jednak co wydarzyło się później, było dość niezwykłe. Nie tylko pozew sądowy została anulowany (trio nie przeszło przez czas sprawy z łatwością. Jared we wrześniu powiedział w wywiadzie, że "były to najbardziej brutalne dni..."). Ale po ciężkich trudach zespół w końcu dostarczył album. Kerrang uznał go za cenny materiał. Pomimo iż kosztował on wiele zdrowia psychicznego jego twórców, spowodował, że godność zespołu została nietknięta. Uratowali oni nim swój honor. Udowodnili, że grupa 30 Seconds To Mars jest czymś więcej niż próżnym projektem hollywoodzkiego aktora. Tylko po to by wkurzyć tych, którzy nienawidzą zespołu, Jared zapowiedział z podniesionym czołem zbliżającą się trasę grupy. Będzie miała ona swój początek po Wielkiej Brytanii już w lutym przyszłego roku. Cóż, już nie ma odwrotu!



***źródło: Kerrang!
***tłumaczenie: mary

2009 grudzień: Sprawozdanie z oficjalnej strony

Czym byłyby wiadomości o 30 Seconds To Mars bez informacji prosto od członków zespołu. Tak więc mamy wiadomości od samego Jareda.

Pada śnieg, powiedzieliśmy 'Goodbye' Denver i ruszyliśmy w kierunku Texasu. Przemierzyliśmy wzdłuż i wszerz wiele szlaków, ale nie ma to jak powrócić do miejsca oddanemu sercu.
Jeszcze 3 występy do powrotu w trasę po USA, nie mogło być lepiej. Bardzo dziękujemy wszystkim ludziom, którzy przychodzą i świętują je z nami.
Dziękujemy bogom za całe jedzenie i oazy w drodze. Houston jest masywną siecią dróg publicznych i budynków. Wciąż ich nie rozgryzłem, ale zrobię to "soon".
Pięć dni do wydania WAR, nie możemy się doczekać. Okładki FACES OF MARS wyglądają zarówno obłędnie, jak i pięknie!
Mamy prawie święta...szaleństwo!
-j


__________________________________________________________________________________

"NIEZAPOMNIANE" - PAMIĘTNIK TRASY - WEST PALM

Cóż, ledwie co udało nam się dać koncert. Lot został opóźniony dwa razy, ale udało się, w końcu ruszyliśmy z miejsca i daliśmy koncert.
Było świetnie zobaczyć naszych starych przyjaciół w Chevelle, braci Sama i Pete, którzy nam pomogli. Jesteśmy im bardzo wdzięczni. Miło jest, gdy otaczają nas zespoły tak niesamowicie fajne i miłe. To dodaje nam wiele pozytywnej energii. Jeśli jeszcze nie sprawdziliście ich płyty, powinniście to zrobić. Produkcją zajął się mój stary przyjaciel Brian Virtue.
Jak przystało na Florydę, występ był świetny. 12,000 ludzi napełniło amfiteatr. Nie byliśmy na tak dużym widowisku przez rok, dlatego było to dla nas bardzo ekscytujące. Najlepszym momentem było wstanie wszystkich z miejsc podczas This Is War. Niezapomniane.
Podziękowania dla Johna O’Connella, The Buzz i wszystkim, którzy przyszli na West Palm!!!
Szaleństwo, nasza płyta THIS IS WAR zostanie wydana we wtorek!!!!! Długo na nią czekaliśmy. Sprzedaliśmy i podpisaliśmy ponad 1000 płyt dzisiejszego wieczoru! To niesamowite. Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy je kupili. Było świetnie zobaczyć i spotkać się z ludźmi, którzy będą słuchać naszego nowego albumu. 
P.S. Oto zdjęcie, które zrobiłem, gdy wszyscy wyszli... jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się jak wygląda miejsce koncertu zaraz po jego zakończeniu.
 -j

__________________________________________________________________________________

TAMPA BYŁ JAK WIELKI ZJAZD RODZINNY

Wiele starych przyjaciół, nowych twarzy…nasz dobry przyjaciel Shark zadbał o nas i zabrał nas na jedno z najlepszych koncertów w kraju. Przybył też nasz kumpel Matt z Kill Hannah.  Również dobrze było uściskać się z chłopakami z Chevelle.
17,000 niesamowitych ludzi dało nam niezapomniany wieczór, do tego lśniący księżyc nad zgromadzonym tłumem.
Każdy w Tampa sprawiał, że mogliśmy poczuć się jak w domu, zwyczajnie i wyglądało na to, jakby każdy znał wszystkie piosenki... nawet te, które nie zostały jeszcze wydane.
Ktoś przyniósł moją starą książkę rocznika z podstawówki. Wow rozmowa o zjazdach. Nie byłem jedynym dzieckiem, którego ciągle brakowało i źle się zachowywało podczas każdej szkolnej imprezy tego typu. Niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniają. 
Spotkałem i rozmawiałem z Matisyahu o jego nowym filmie, do którego razem robiliśmy zdjęcia półtora roku temu. Co za mądry, utalentowany i interesujący facet. Cieszę się, że go spotkałem. Bardzo fajnie.
Noc zakończyła się z moim ulubionym helikopterem (Genghis Kahn), który prawie zderzył się z ogrodzeniem z drutu kolczastego. Nie mam bzika na punkcie zabawek, ale miałem z nim niezły ubaw przez parę dni. Ostrzeżenie: nie włączajcie takiego w autobusie.
Przed nami dłuuuuuuga podróż do Baton Rouge…powrót do naszych rodzin w Luizjanie.
P.S. THIS IS WAR ZOSTAŁA WYDANA!!! Co wszyscy o niej myślicie? Jaka jest wasza ulubiona piosenka? Jak bardzo ten album jest inny? Co czuliście słuchając albumu pierwszy raz?
-j

__________________________________________________________________________________


***"THIS IS WAR" NAJLEPSZYM ALBUMEM 2009 W VIRGINRADIO - WŁOCHY






***źródło: http://thirtysecondstomars.thisisthehive.net/
***tłumaczenia tekstów: mary

czwartek, 17 grudnia 2009

2009/12/17 Biuletyn nr 13


Thirty Seconds To Mars występują w KROQ, prawie akustyczne Boże Narodzenie.

W tym tygodniu - 16/12/2009

W zeszłym tygodniu Thirty Seconds to Mars wrócili na Zachodnie Wybrzeże USA i zagrali dla show dla radio w Los Angeles, Oakland, San Diego, i Seattle. Wykonali również na żywo "Kings and Queens" w Tonight Show z Conan O'Brien.
Dzisiejszej nocy chłopcy wystąpią w Chicago, then off to Milwaukee, Detroit and Cleveland before taking a break.  The 2010 world Tour starts in February!

Kings and Queens jest pierwszym singlem z nowego albumu. Dajemy wam teraz szansę zagłosowania na kolejny singiel z płyty This Is War.
Zbliżające się wydarzenie:

Toronto, Kanada
PONIEDZIAŁEK, 21 GRUDNIA 2009

17:00 czasu zachodniego -  Much OnDemand
Jared na żywo w show.

19:00 czasu zachodniego – 102.1 THE EDGE
Jared będzie w studio 228Yonge. Przez pełną godzinę będzie rozmawiał z Bookie.

Jeszcze nie znaleźliście swojej twarzy? Wiele z Faces of Mars pojawiło się w internecie i możecie znaleźć kolka z nich klikając na zdjęcie poniżej.

 
Faces of Mars
Faces of Mars Facebook - Twitter

Pomóżcie nam rozgłosić wiadomość o nowym albumie "This Is War" Thirty Seconds to Mars. Poniżej macie link do 12 marsowych kroków. Pomogą one pozyskać świadomość naszej muzyki.

12 Steps to Mars
Click Here to Read NOW!

Marsowy szkic

Co jest złego w dzisiejszym biznesie muzycznym? I dlaczego dzieje się w ten sposób?  
BIZNES JEST DLA WYTWÓRNI. MY ROBIMY MUZYKĘ I ONA WŁAŚNIE JEST NAJBARDZIEJ EKSCYTUJĄCA. 

A co dobrego jest w muzycznym biznesie? 
DAJE NAM OKAZJĘ DO DZIELENIA NASZEGO DOŚWIADCZENIA Z RODZINĄ, PRZYJACIÓŁMI NA CAŁYM ŚWIECIE.

Tygodniowy wybór zespołu

Książka tygodnia
Mały zielony przewodnik The Little Green Handbook Rona Nielsena jest niezwykłą książką, która oferuje nam pracę, która ilustruje najważniejsze globalne rozwinięcia; sugeruje obszary pozytywnych zmian. Wiąże fizyczne trendy ze społecznymi i politycznymi.



 
Film tygodnia
Apocalypse NowCzas Apokalipsywyreżyserowany przez Francis'a Ford Coppola. W filmie występują, m.in.: Martin Sheen, Marlon Brando i Robert Duvall. Obraz powstał w roku 1979 i został amerykańską epopeją, ukazującą wojnę w Wietnamie. Fabuła toczy się wokół dwóch operacji armii Stanów Zjednoczonych oraz dwóch ludzi; jeden zostaje wysłany do dżungli aby zabić drugiego.



Album tygodnia
Led Zeppelin - IVLed Zeppelin - IV
Niezatytułowany czwarty album angielskiej grupy rockowej Led Zeppelin został wydany 8 października 1971 roku. Album na swojej okładce nie ma żadnego tytułu, ale nazwany został po prostu IV (z racji, iż grupa wcześniej wydała 3 albumy). Jest to jeden z najlepiej sprzedanych albumów w historii.


Strona tygodnia
FreeRice to bezdochodowy serwis internetowy, który swoje istnienie zawdzięcza ONZ i programu żywności. Naszym partnerem jest Berkman Center for Internet & Society at Harvard University.




 Jedzenie tygodnia
RanchosRanchos North Park - San Diego, CA
3910 30th St.
Otwarte od godziny 8:00 do 22:00
(619) 574-1288
 
Rancho z ogromnym menu, w skład którego wchodzi ponad 100 różnych dań. Many of these can be ordered veggie or vegan.



ZBLIŻAJĄCE SIĘ KONCERTY

Środa 16/12/2009 Chicago, IL - House of Blues "Q101's Twisted 2009"
Czwartek 17/12/2009 Milwaukee, WI - The Rave "FM 102/1 Big Snow Show 4"
Piątek 18/12/2009 Detroit, MI - The Rave "The Night 89X Stole Christmas 12"
Sobota 19/12/2009 Cleveland, OH - House Of Blues "Radio 92.3's Holiday on Mars"

Piątek 19/02/2010 Nottingham, Wielka Brytania Nottingham Arena
Sobota 20/02/2010 Manchester, Wielka Brytania Manchester Arena
Niedziela 21/02/2010 Cardiff, Wielka Brytania Cardiff International Arena
Wtorek 21/02/2010 Londyn, Wielka Brytania Wembley Arena
Piątek 26/02/2010 Dublin, Irlandia The O2
Sobota 27/02/2010 Glasgow, Lanarkshire, Wielka Brytania SECC
Poniedziałek 01/03/2010 Bruksela, Belgia Forest National
Wtorek 02/03/2010 Amsterdam, Holandia Heineken Music Hall
Czwartek 04/03/2010 Lille, Francja Lille Aeronef
Piątek 05/03/2010 Paryż, Francja Bercy
Sobota 06/03/2010 Dusseldorf, Niemcy Philipshalle
Poniedziałek 08/03/2010 Hamburg, Niemcy Sportshalle
Wtorek 09/03/2010Kopenhaga, Dania KB Hallen
Środa 10/03/2010 Sztokholm, Szwecja Fryshuset Arena
Piątek 12/03/2010 Helsinki, Finlandia Old Ice Hall
Niedziela 14/03/2010 St Petersburg, Rosja SKK Arena
Środa 17/03/2010 Berlin, Niemcy Columbiahalle
Czwartek 18/03/2010  Praga, Czechy Prague Incheba Arena
Piątek 19/03/2010 Wiedeń, Austria Gasometer
Niedziela 21/03/2010 Monachium, Niemcy Zenith
Poniedziałek 22/03/2010 Milan, Włochy Palasharp
Wtorek 23/03/2010 Zurych, Szwajcaria Volkshaus
 THIS IS WAR
Purchase This Is War

Szukaj na tym blogu