Kanye West jest zdaniem mtv.com numerem 7. w rankingu "mężczyzna roku".
By James Montgomery
Dla których gwiazd ten rok był najlepszy? Przez cały tydzień prezentujemy w wielkim odliczaniu dziewiątkę sław 2009 roku, zakończmy je w piątek, wyborem gwiazdy roku spośród kobiet i mężczyzn.
Numer 7. - Kanye West
W zeszłym roku raper uplasował się na miejscu drugim. Jak co roku, w 12 miesięcy Kanye zaliczał wzloty (występy na Lollapalooza i Bonnaroo oraz wydanie 808s & Heartbreak) i upadki (bójki z paparazzi, nie zaczynanie koncertu o odpowiedniej porze). W tym roku Kanye ląduje na miejscu siódmym. Wszystko dlatego, że nawet, gdy ludzie chcieli go słuchać, on był... nie w formie (delikatnie mówiąc).
Najważniejsze wydarzenia roku 2009:
Można debatować, czy zaliczyć do grona najważniejszych wydarzeń tego roku incydent Westa z Taylor Swift na gali MTV Video Music Awards. Jednakże przyciągnęło ono uwagę każdego, począwszy od Baracka Obamy a skończywszy na Cobra Starship. West musiał przeprosić publicznie za swoje zachowanie.
Przypomnijmy: 13 września 2009 roku na gali MTV Video Music Awards
Swift otrzymała nagrodę dla najlepszego żeńskiego teledysku za "You
Belong with Me". Stała się jednocześnie pierwszym artystą country w
historii, który zdobył statuetkę VMA. Kiedy wokalistka wygłaszała podziękowania, na scenie pojawił się raper Kanye West, który odebrał jej mikrofon, twierdząc, że "to Beyoncé stworzyła jeden z najlepszych wideoklipów wszech czasów" ("Single Ladies (Put a Ring on It)", również nominowany w tej kategorii). Jego wypowiedź spotkała się z negatywną reakcją publiczności, zaś sama Taylor nie dokończyła przemówienia.
Kilkadziesiąt minut później, kiedy Knowles otrzymała nagrodę dla
najlepszego wideoklipu za "Single Ladies (Put a Ring on It)",
powiedziała: "Pamiętam, jak mając 17 lat wygrałam swoją pierwszą nagrodę
MTV z Destiny's Child i była to jedna z najbardziej ekscytujących chwil
w moim życiu. Dlatego chciałabym, aby Taylor wróciła na scenę i miała
swój moment." Krótko po incydencie West zamieścił na swoim blogu przeprosiny wobec Swift, które jednak szybko zniknęły ze strony. Zachowanie rapera zostało potępione przez wiele gwiazd show-biznesu, w tym również prezydenta Stanów Zjednoczonych, Baracka Obamę.
Wszystko zakończyło się bardzo szczerym wywiadem w "The Jay Leno Show" , w którym Kanye powiedział, że "wstydzi się" za to, co miało miejsce, wstydzi się za swoje zachowanie i powiedział również, że planuje na jakiś czas odłożyć swoją karierę, odejść w cień i pogodzić się ze smutkiem, który wciąż go dręczy po śmierci matki, Dondy. Wkrótce potem zniknął. Zaczęły się spekulacje na temat jego zdrowia psychicznego. Ostatecznie zostały anulowane, gdy powrócił na scenę razem z Lady Gagą.
Oczywiście wybuch Westa, podczas gali, kiedy powiedział: "cieszę się razem z tobą i pozwalam ci dokończyć przemówienie", stał się pożywką dla wielu parodii.
Jednak kariery Westa w tym roku nie przyćmił jeden incydent ze Swift. Otworzył on przemówienie inauguracyjne prezydenta Baracka Obamy piosenką "Be The Change". Niespodziewanie spadła na niego nagroda Grammy Publiczności. Doskonale wykonał piosenkę "Swagga Like Us" razem z Jay-Z, T.I., Lil Wayne i ciężarną M.I.A.
Wydał limitowaną edycję tenisówek.
Był "gay fish" (homoseksualną rybą) w South Park.
Wieści dobre, złe, albo bez znaczenia. Niewielu artystów takich jak West zdominowało nagłówki gazet, tak jak on w roku 2009. I przedostawszy się przez ogień, oczekujemy od niego, że w roku 2010 będzie mógł naprawdę zatriumfować.
Również w bieżącym roku poszerzał swoje horyzonty muzyczne współpracując z rockową grupą 30 Seconds To Mars (a może jednak nie). Nowa płyta bandu ukazała się na rynku 8 grudnia i brak na niej Westa. Cierpliwie czekamy na efekt tej rzekomej współpracy.
tłumaczenie: mary
źródło: mtv.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz