sobota, 27 marca 2010

2010/03/27 Kerrang!

Kerrang!
Ikony rocka XXI wieku
NR 6, JARED LETO

To mężczyzna o wielu talentach, Jared Leto. Nie tylko posiada imponujące CV jako aktor, reżyser, tekściarz i piosenkarz/gitarzysta 30 Seconds To Mars - nie wspominając, że łamie kobiece serca - wśród tych specjalnych uzdolnień znajdują się w karierze jego zespołu trzy albumy. Jared jest teraz niczym bóg rocka. I, co chyba bardziej znaczące, akceptuje taki stan rzeczy.
Oczywiście, ciągle znajdują się ludzie, którzy spisują Jareda na straty, określając go mianem: fałszywego aktora grającego rolę gwiazdy rocka (nie myślcie, że frontman grupy Lostprophet, Ian Watkins zaczął ten temat), ale przez ostatnie trzy lata odnosił osiągnięcia, utrzymując się w branży. I tutaj pojawia się również imponująca lista wybitnych osiągnięć, w tym ponad trzy miliony sprzedanych płyt na całym świecie oraz próba przetrwania batalii, jaką wytoczyła im ich własna wytwórnia płytowa, Virgin; w grudniu pojawił się najlepszy jak dotąd album "This Is War". Grupa wyprzedała także bilety na brytyjską trasę koncertową, dostała również trzy nagrody Kerrang! (w tym nagrodę dla Najlepszego Międzynarodowego Zespołu w 2008 roku).
Rzeczywiście, miejsce w którym obecnie znajduje się zespół 30 Seconds To Mars, jest miliony kilometrów od tego zespołu, który 24. czerwca 2002 roku dał "katastrofalny" debiut w Wielkiej Brytanii, w londyńskim Camden Barfly, przed zaledwie 40. osobami, I to nie jest przypadek.
Jestem niestrudzony w dążeniu do celu, przyznaje 38-latek i na pewno nie można go oskarżyć o posiadanie czegokolwiek innego niż pięknych ambicji i ogromnej determinacji w dążeniu do celu. Obejrzyjcie tylko mini-film do "From Yesterday" - nakręcony w Chinach, dzięki pomocy 1000 żołnierzy i nakręcony przez samego Jareda, albo przypomnijcie sobie 2000 okładek albumu (zawierających twarze fanów), które Jared i członkowie jego zespołu umieścili w ich trzecim projekcie. Zamówili też zakon mnichów, który przyleciał do Los Angeles, by pomóc nagrać błogosławieństwo na wspomniany album, albo głosy 60 000 fanów, zebrane na 'elektronicznym szczycie', przewidziane jako chór... Jeśli mielibyśmy złapać dla Jared Leto frazę, to z pewnością pasowałoby tutaj określenie: 'czynienie niemożliwego możliwym'.
Być może to jeden z obszarów, jednakże zespół naprawdę wyróżnia stosunek do fanów, albo Echelonu, jak zwykli się nazywać.
To najważniejsze relacje jakie mamy, mówi i nie ma na tej liście gwiazdy, której udało się wykorzystać światową grupę fanów i sprawić by stali się częścią zespołu, jak zrobił to Jared. To naprawdę coś wyjątkowego. 
Aprobata nie jest konieczna. Fajnie, gdy się ją ma, ale to nie zatrzyma nas przed tym, kim naprawdę jesteśmy, zauważył Jared w K! w 2007 roku. Gdybym szukał zgody, aprobaty pewnie nie spędziłbym nawet jednego dnia na scenie.
Cóż za podróż odbywa on od tego czasu.
PUNKT KULMINACYJNY: 30 Seconds To Mars w lutym odwiedzają areny w Wielkiej Brytanii, w tym całkowicie wyprzedany koncert w londyńskiej Wembley Arena; to wystarczający powód by zamknąć usta wszystkich tych, którzy zarzucają Jaredowi, że jest 'aktorem grającym gwiazdę rocka'. A czy faktem nie jest to, że koncerty były zdumiewająco genialne? Wrogowie, czas na nową linię ataku, albo weźcie do ręki notatnik i długopis, i zacznijcie robić jakieś pieprzone notatki. 
NAJLEPSZA CHWILA: "The Kill" ("A Beautiful Lie", 2005)

Jared mówi!
GRATULACJE ZOSTANIA JEDNĄ Z ICON ROCKA XXI WIEKU, SIR.
Cóż, dziękuję za uwzględnienie mnie. Dajcie mi moment na oswojenie się z tą informacją, ponieważ jest to dość duży zaszczyt. Dobrze wiedzieć, że jesteśmy tutaj dzięki naszej rodzinie fanów z całego świata oraz dzięki ich pasji i oddaniu. Nasi fani byli prawdopodobnie tymi, którzy zmusili Kerrang! by nas zauważył. To zapewne dzięki tym ludziom pojawiającym się na koncertach w Walii, Nottingham, Manchesterze, Brixton i wielu innych, możemy robić to co robimy. Cały czas podczas tej podróży próbuję dzielić się wszystkim z fanami i angażować ich w nasze życie. Jestem jakby lepszy, staram się być na tyle dobry, jak to tylko możliwe, a wszystko dzięki wsparciu i inspiracji ludzi z całego świata, którzy w jakiś sposób z sobą się związali.
CZUJESZ, ŻE ODNIOSŁEŚ SUKCES?
Zawsze jest coś, co zostaje niedokończonego, i zawsze jest mnóstwo niepowodzeń, które nas otaczają, a ludzie czytający to, którzy należą do jakiegoś zespołu, próbują rozgryźć, co zrobią ze swoim życiem; mogą być pewni, że nieważne jak wielki sukces odniesiecie, wasze niepowodzenia będą prawdopodobnie jedną z najważniejszych części waszego sukcesu. Nie ma znaczenia, czy jesteście dzieciakami w szkole i po prostu wczoraj kupiliście swoją pierwszą gitarę albo jesteś mną, i tak zawsze będziesz wygrywać i odnosić porażki: najważniejsze by zawsze podążać za swoimi marzeniami i pracować. Nie pozwólcie by strach, albo wątpliwości zatrzymały was przed podjęciem jakiegokolwiek działania. 



Kerrang!
tłumaczenie: mary 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu