czwartek, 25 marca 2010

30 Seconds To Mars rozmawiają z Aktualisty.sk

W zeszłym tygodniu zespół 30 Seconds To Mars grał koncerty w Pradze. Nie mogłam się doczekać tego wydarzenia od grudnia. Kiedy EMI potwierdziło, że przeprowadzę z nimi wywiad, szalałam z radości. Dwie godziny przed wywiadem mój przypływ szczęścia zmienił się w tremę. Gdy weszłam do garderoby Shannon Leto (perkusista), Tomo Milicevic (gitarzysta) i wokalista Jared Leto (także aktor) rycersko wstali, a moja trema, a także strach o angielski zniknęły bez śladu. Jeśli w naszym życiu jest chwila, która zmienia nas na zawsze, to właśnie taka chwila miała miejsce 18 marca w Pradze. Postaram się tym podzielić z wami dzięki wywiadowi, którego zespół udzielił tylko jednemu przedstawicielowi słowackich mediów.

Trzy lata temu byliście w Pradze jako support przed Linkin Park. Teraz to wy jesteście gwoździem programu. Jak się czujecie?
Tomo: Czujemy się gotowi do bycia główną gwiazdą.
Shannon: Bycie główną gwiazdą jest dla nas bardzo ekscytujące. To oznacza dużo więcej fanów, większą publiczność, większą scenę.

Co jeszcze zmieniło się w ciągu ostatnich trzech lat?
Tomo: Bardzo dużo. Zmieniliśmy się my, jako ludzie.
Shannon: Tak, masz dłuższe włosy (śmiech).
Tomo: Nie chodzi tylko o to. Jestem innym człowiekiem. Mam inną skórę, język, zęby, wszystko.
Shannon: Także twoja broda jest bardziej czarna (śmiech).

A ty Jared? Co się zmieniło w twoim życiu?
Jared: Nie zmieniłem się. Świat dookoła mnie ciągle się zmienia. W każdym razie staliśmy się bardziej sławni, rozpoznawani.
Shannon: Naprawdę? Dla mnie, absolutnie.
Jared: Moglibyśmy zagrać koncert w Słowacji?
Pewnie.
Jared: Ile ludzi by przyszło nas zobaczyć?
Hmm, może z 4 000. 
Jared: Serio? To niedużo. Nigdy nie przyjedziemy! Ale przeprowadziłbym się do Słowacji, gdybym mógł tu zamieszkać. 

OK. Przejdźmy dalej. Staliście się bardzo popularni. Czy macie jakieś specjalne życzenia?
Shannon: Nigdy nie zależało mi na popularności.Jesteśmy po prostu ludźmi, którzy kochają swoją pracę. Uwielbiamy tworzyć muzykę i poprzez nią wyrażać siebie.
Tomo: Nie odczuwamy tego w ten sposób. Wiem, jest teraz dużo więcej ludzi wokół nas, więcej fotografowania,a le czujemy się tak samo jak przedtem.

Więc to oznacza,że wciąż jesteście takimi samymi ludźmi jak wcześniej?
Tomo: Zdecydowanie.

Co jest dla was najważniejsze w życiu?
Shannon: Szczerość, prawda i sprawiedliwość dla wszystkich. Ważne jest, żeby robić to co się kocha i nie pozwolić nikomu, żeby ci mówił co masz robić.
Tomo: Dokładnie. Musisz podążać swoimi marzeniami.Wtedy robisz odpowiednie rzeczy.

A ty Jared?
Jared: Ty jesteś dla mnie ważna.

Dzięki. Wróćmy do waszej nowej płyty.Dla mnie to nie jest tylko CD. To coś jak cudowny obraz albo wspaniała rzeźba.
Jared: Masz prawdopodobnie te same odczucia, jakie my mieliśmy podczas przygotowywania tego albumu. Te piosenki to coś więcej niż nagrane dźwięki.

Właściwie to w jaki sposób tworzysz te wspaniałe teksty?
Jared: Trudno to opisać. To pewnego rodzaju magia. Coś się dzieje i oto jest. Może jestem pewnego rodzaju kanałem, którym płyną te słowa.

To brzmi jak cud.
Jared: Tak, jest w tym nieco z cudu. Jestem samoukiem, ale posiadamy coś wyjątkowego i jesteśmy za to ogromnie wdzięczni. Jesteśmy wdzięczni ludziom, że tak dobrze na to reagują. To piękny dar.

W jednym z wywiadów powiedziałeś,że twoją ulubioną piosenką jest The Fantasy. Czy tak jest nadal?
Jared: Naprawdę bardzo kocham tę piosenkę,ale teraz jest wiele nowych piosenek, które lubię grać jak Night Of The Hunter albo Closer To The Edge.
Tomo: This Is War wspaniale się gra na żywo, a także Search and Destroy.
Shannon: Zgadzam się z wami. A ja uwielbiam Vox Populi.

Jesteście w długiej trasie.Czy tęsknicie za swoim domem?
Tomo: Codziennie troszkę tęsknię za domem,ponieważ brakuje mi kalifornijskiego słońca (śmiech…)

Czym jest dla was dom?Gdzie czujecie się jak w domu?
Jared: Słowacja.
Shannon: Na scenie czuję się jak w domu.
Tomo: Tak, dokładnie.Tam czuję się najnormalniej.

Jared, twoje nazwisko w moim języku oznacza lato. Lubisz lato?
Jared: Przywozimy lato wszędzie,dokąd przyjeżdżamy. Kocham lato.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu